Puste miejsce. Strategie autobiograficzne w filmie dokumentalnym o Zagładzie

Podstawą autobiografizmu w sztuce jest pewna umowa między twórcą a widzem, słuchaczem czy czytelnikiem. Na mocy tej umowy tekst kulturowy może zostać odczytany jako zapis doświadczeń autora. Zrozumieć tekst w taki sposób można tylko wtedy, gdy biografia artysty jest powszechnie znana i funkcjonuje...

Full description

Saved in:
Bibliographic Details
Main Author: Katarzyna Mąka-Malatyńska
Format: Article
Language:English
Published: Institute of Art of the Polish Academy of Sciences 2011-03-01
Series:Kwartalnik Filmowy
Subjects:
Online Access:https://czasopisma.ispan.pl/index.php/kf/article/view/2986
Tags: Add Tag
No Tags, Be the first to tag this record!
Description
Summary:Podstawą autobiografizmu w sztuce jest pewna umowa między twórcą a widzem, słuchaczem czy czytelnikiem. Na mocy tej umowy tekst kulturowy może zostać odczytany jako zapis doświadczeń autora. Zrozumieć tekst w taki sposób można tylko wtedy, gdy biografia artysty jest powszechnie znana i funkcjonuje jako tekst społeczny. Jak twierdzi Mąka-Malatyńska, w filmie dokumentalnym o Holocauście konwencja autobiografizmu stosowana jest raczej rzadko, co wydaje się konsekwencją oporu psychicznego twórców przed opisywaniem własnych przeżyć związanych z Zagładą, a także niezwykłej mocy obrazów, w których przyszłość przywracana jest do życia. Tak więc w ścisłym sensie zaledwie kilka filmów dokumentalnych można uznać za autobiograficzne. Autobiografia łącząca się z doświadczeniem Holocaustu to główny temat twórczości Miry Hamermesh i Mariana Marzyńskiego. Jeśli przyjmiemy mniej ścisłe kryteria, za autobiograficzne uznać można także filmy współrealizowane przez ocalałych z Zagłady, których są głównymi bohaterami i narratorami i w których ich opowieści decydują o konstrukcji filmów. Do nich należy chociażby Miejsce urodzenia Pawła Łozińskiego (1992). Częściej motywy autobiograficzne wykorzystywane są w filmach fabularnych, choć w takich przypadkach trudno mówić o autobiografizmie w ścisłym tego słowa znaczeniu. W tego rodzaju sytuacjach filmowiec – jak Roman Polański w Pianiście (2002) – ukrywa się za czyjąś historią, opowiadając w ten sposób o własnych przeżyciach i emocjach.
ISSN:0452-9502
2719-2725