Kamera jako superego. „Dzienniki. 1971-1976” Eda Pincusa albo początki dokumentalizmu osobistego
Długo utrzymywało się przeświadczenie, że film dokumentalny jest gatunkiem użyteczności publicznej, a nie wypowiedzią osobistą. Dopuszczano wprawdzie rozmaite formy ekspresji czy kreacji, jednak nie do pomyślenia było, aby dokumentalista kierował kamerę sam na siebie. W filmach dokumentalnych zdarz...
Saved in:
Main Author: | |
---|---|
Format: | Article |
Language: | English |
Published: |
Institute of Art of the Polish Academy of Sciences
2011-03-01
|
Series: | Kwartalnik Filmowy |
Subjects: | |
Online Access: | https://czasopisma.ispan.pl/index.php/kf/article/view/2982 |
Tags: |
Add Tag
No Tags, Be the first to tag this record!
|
Summary: | Długo utrzymywało się przeświadczenie, że film dokumentalny jest gatunkiem użyteczności publicznej, a nie wypowiedzią osobistą. Dopuszczano wprawdzie rozmaite formy ekspresji czy kreacji, jednak nie do pomyślenia było, aby dokumentalista kierował kamerę sam na siebie. W filmach dokumentalnych zdarzało się przemycać własną wizję świata, a nawet reminiscencje z życia autora, ale pod warunkiem, że dokonywało się tego w sposób dyskretny, pod przykryciem relacji o świecie zewnętrznym. Tendencja to została przełamana w sposób systemowy przez awangardę amerykańską. Kolejnymi krokami w stronę dokumentu osobistego były filmy Stana Brakhage’a, Jima McBride’a, Eda Pincusa. Gest odwrócenia kamery w swoją stronę okazał się zaraźliwy. Dokumentalizm osobisty szybko stał się wiodącą poetyką bostońskiej grupy dokumentalistów (Alfred Guzetti, Ross McElwee czy Rob Moss). Wkrótce zaś forma ta stała się jedną z najczęściej uprawianych w praktyce dokumentalizmu, zwłaszcza niezależnego. Tekst Przylipiaka koncentruje się na dzienniku filmowym Eda Pincusa, który przez 5 lat filmował siebie i swoją rodzinę.
|
---|---|
ISSN: | 0452-9502 2719-2725 |